Szmul Rozensztajn prowadził swój "Notatnik" od 20 lutego 1941 do 7 kwietnia 1942 roku. Jako bliski współpracownik Przełożonego Starszeństwa Żydów w Łodzi Chaima Rumkowskiego opisywał w nim dzień powszedni swojego przełożonego, jego prace, obowiązki oraz spotkania. Przytaczał również mowy wygłaszane przez Rumkowskiego do mieszkańców getta. Tekst Notatnika pozbawiony jest właściwie osobistych komentarzy autora. Narracyjne "ja" pojawia się w nim ledwo kilka razy i tylko w kontekście uwag uściślających, takich jak: "Napiszę o tym jutro" lub "Jak mi przekazano". Styl zapisu jest mieszaniną formuł urzędowych i perswazyjnych, kreujących pozytywny wizerunek Rumkowskiego jako władcy getta. Owa poetyka czyni Notatnik lekturą niezwykle frapującą. Zaprasza czytelnika do pogłębionej refleksji nad fenomenem getta łódzkiego, w którym wola i wybujała ambicja jednostki doprowadziły do swoistego "zniewolenia umysłów" a co za tym idzie również do propagandowego zdeformowania języka spisywanych tam tekstów. "Notatnik" Rozensztajna w wyjątkowy sposób umożliwia współczesnemu czytelnikowi dotarcie do postaci Mordechaja Chaima Rumkowskiego - szefa łódzkiego Judenratu, którego rola, mimo upływu lat, budzi wciąż żywe zainteresowanie, stając się przy tym przedmiotem gorących historycznych i etycznych sporów.Autor tekstu Szmul Rozensztajn (ur. 1898) został wywieziony do Oświęcimia-Brzezinki latem 1944. Przed wojną pracował jako nauczyciel hebrajskiego i dziennikarz, łódzki korespondent dziennika "Hajnt". W getcie łódzkim jako bliski współpracownik Przełożonego Starszeństwa Żydów Chaima Rumkowskiego pełnił kolejno funkcje: kierownika zakładu malowania szyldów, nauczyciela, pracownika wydziału meldunkowego, kierownika referatu prasowego przy przełożonym Starszeństwa Żydów w Łodzi, kierownika drukarni i wytwórni stempli. Od 7 marca 1941 do 21 września 1941 roku redagował ukazujący się w getcie tygodnik "Geto-Cajtung", opracował też dwa kalendarze - na rok 1942 i 1943.
Przedmiotem niniejszej pracy są obozy pracy przymusowej zlokalizowane na obszarze Wielkopolski, a ściślej - województwa poznańskiego w granicach z kwietnia 1938 r., które w okresie okupacji zostało wcielone do Trzeciej Rzeszy, do nowo powstałej jednostki administracyjnej - Okręgu Kraju Warty.Zadaniem tej rozprawy jest ukazanie w sposób analityczny polityki okupanta realizowanej wobec ludności żydowskiej, osadzonej w obozach pracy przymusowej w Wielkopolsce. Jest to próba przedstawienia zjawiska "obozu pracy" przy uwzględnieniu zarówno założeń ideologicznych nazizmu wobec Żydów, jak i czynnika gospodarczego, wymagającego pełnej mobilizacji i wykorzystania całej pozostającej do dyspozycji siły roboczej na rzecz Trzeciej Rzeszy.
Jechiel Rajchman, urodzony w 1914 roku w Łodzi, podczas II wojny światowej trafił do Ostrowca Lubelskiego, skąd w 1942 roku został - razem z młodszą siostrą - wywieziony do obozu zagłady w Treblince. Cudem ocalony z selekcji, musiał stawić czoło straszliwej rzeczywistości obozowej. Pracował kolejno przy sortowaniu odzieży ofiar komór gazowych, jako fryzjer, tragarz zwłok i "dentysta" - wyrywał złote zęby zagazowanym. Codziennie widział śmierć, był brutalnie bity, głodzony, poniżany - jak inni więźniowie. Tak przeżył prawie rok. Należał do organizatorów powstania w Treblince, które wybuchło 2 sierpnia 1943 roku. Zdołał uciec i przeżył jako jeden z pięćdziesięciu siedmiu ocalałych. Swoje wspomnienia spisał niewyszukanym językiem, jeszcze przed zakończeniem wojny. W tej pracy odnalazł siłę i motywację do życia. Rajchman po wojnie wyemigrował do Urugwaju, jednak jego wspomnienia, spisane w jidysz, zostały opublikowane dopiero niedawno. Po przekładzie na francuski, niemiecki i szwedzki - kolej na polskie wydanie tego wstrząsającego tekstu.
UWAGI:
Na s. tyt. także fałszywe nazwisko, którego używał podczas okupacji.
Jechiel Rajchman, urodzony w 1914 roku w Łodzi, podczas II wojny światowej trafił do Ostrowca Lubelskiego, skąd w 1942 roku został - razem z młodszą siostrą - wywieziony do obozu zagłady w Treblince. Cudem ocalony z selekcji, musiał stawić czoło straszliwej rzeczywistości obozowej. Pracował kolejno przy sortowaniu odzieży ofiar komór gazowych, jako fryzjer, tragarz zwłok i "dentysta" - wyrywał złote zęby zagazowanym. Codziennie widział śmierć, był brutalnie bity, głodzony, poniżany - jak inni więźniowie. Tak przeżył prawie rok. Należał do organizatorów powstania w Treblince, które wybuchło 2 sierpnia 1943 roku. Zdołał uciec i przeżył jako jeden z pięćdziesięciu siedmiu ocalałych. Swoje wspomnienia spisał niewyszukanym językiem, jeszcze przed zakończeniem wojny. W tej pracy odnalazł siłę i motywację do życia. Rajchman po wojnie wyemigrował do Urugwaju, jednak jego wspomnienia, spisane w jidysz, zostały opublikowane dopiero niedawno. Po przekładzie na francuski, niemiecki i szwedzki - kolej na polskie wydanie tego wstrząsającego tekstu.
UWAGI:
Na s. tyt. także fałszywe nazwisko, którego używał podczas okupacji.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni